~

gibała się na parkiecie raz po raz poprawiając swoją maskę. w ręce trzymała drinka i kawałek swojej sukienki, która plątała się jej pod nogami.

pewnie na początku siedział przy barze, jednak zauważył uroczą, nieporadną kobietkę. Podszedł do niej i zabrał jej drinka po czym postawił go na jakiejś tacce, na której kelner roznosił szampana. Wyciagnał do niej dłoń.
- Czy mogę panią prosić do tańca? - zapytał uprzejmie seksownym głosem.

uznała iż wypiła dużo za dużo gdyż muzyka lecąca w tle zaczynała się jej już podobać. spojrzała na przyjemnego mężczyznę który do niej podszedł. kręciło ją to i ekscytowało że była anonimowa. ale tylko do pewnej godziny - ależ oczywiście, proszę pana - podala mu swoją drobną dłoń

Ucałował jej dłoń, bo chciał zgrywać jakiegoś cholernego romantyka, poza tym na filmach zawsze się tak robi. Przysunął ją bardzo pewnie do siebie, ujął dłoń, a drugą rękę położył na jej lędźwiach - jak się bawisz? - zamruczał jej do ucha. On pewnie też wypił troszkę za dużo, jednak disiaj go to nie obchodziło.

przyszła tutaj w średnim humorze będąc po poważnej rozmowie, co nie jest ważne. ustała i zaczęła się sama chwilowo bawić. miała śliczny koci ogonik, komplecik calutki czarny i wyglądała jak typowa kocica. usta pomalowane na różowy i śliczne kreski na oczach czyniły ją girl no. 1

- teraz już znacznie lepiej - wymruczała zadowolona do jego ucha, kręcąc sie dookoła w rytm muzyki. nie widziała niczego poza wielką maską, impreza owiana tajemniczością to było dla niej coś fajnego. uśmiechnęła się pod nosem, patrząc tylko jak kołysali się w rytm tańca - jesteś... bardzo nietypowy. rozumiem że chcesz mi urozmaicić dalszy wieczór? - zapytała seksownie zniżonym głosem

on pewnie nie miał maska dartha wadera! Tylko tak mi się nie chciała niczego innego szukać. pewnie miał jakąś seksowna, czarna maske i garniak, no! Tak dla jasności, co nie? Odgarnał jej jedną reką włosy z ramienia - cieszę się a takim razie - był z siebie dumny, że to włąśnie dzięki niemu czuła się lepiej i w ogóle - nietypowy? Niby dlaczego - zapytał zaciekawiony. Miała pewnie seksowny głos co się mu spodobało - Oczywiście, że chcę. TO ciebie wypatrzyłem z tłumu, piękna damo.

jakiż on był kochany. po alkoholu dziewczyna stawała się coraz bardziej łasa na komplementy, na jego głos. ekscytowała się zawsze co krylo się pod maskami tych mężczyzn ktorych spotykała na balach i maskaradach. omiotła go seksownym spojrzeniem spod swojej kolorowej maski, poprawiając sukienkę którą miała na sobie żeby nie plątała się pod nogami ani jego ani jej - w takim razie czuję się zaszczycona. po tańcu może masz ochotę na drinka, co ty na to? - zaproponowała. faktycznie, miała głęboki seksowny głos, którym czarowała mężczyzn.

On pewnie czuł się również zaczarowany. Może dlatego też, że wypił sporo alkoholu? Pewnie w normalnyc okolicznościach nawet nei zwróciłby uwagi na głow, bo wolał cycki! ale wczuł się w rolę i dzisiaj pewnie nie zwracał uwagi na takie rzeczy. Zasmiał się - nie muszisz się czuć zaszczycona - powiedział, bo to brzmiało troche głupio. Jakby laska miałą szczeście, że ją wypatrzył z tłumu i ją właśnie poderwał, a nei tak miało wyjsć - Bardzo chętnie - odpowiedział i przejechał jej noskiem po szyi.

teraz to on czarował ją swoim dotykiem i głosem. miała ochotę po prostu uciec gdzieś z nim na ubocze, gdzieś gdzie będą sam na sam tylko z butelką porządnej whisky i bedą mogli robić co tylko chcą. uśmiechnęła się seksownie. oblizała powoli swoje czerwone wargi, kręcił ją seks z nieznajomym zamaskowanym tajemniczo - mmhm, to może już pójdziemy na drinka, hm? chyba coraz mniej podoba mi się ta muzyka - przyciągnęła go do siebie za garnitur, tak że maksymalnie stykali się ustami. a potem tylko się roześmiała, muskając jego górną wargę.

Jego pewnie też to choernie kręciło, jednak było tutaj za dużo ludzi. Pewnie muzyka byłą jakaś faktycznie denna, może kalsyczna, bo w sumie to mógłby być jakiś ekskluzywny bal. Rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu jakiegoż baru - Myśle, że tak będzie najlepiej. Muzyka faktycznie jest beznadziejna - przyznał jej racje, a potem poczuł jak go przyciąga do siebie i zaśmiał się równiez, bo to właściwie było przyjamne - szybka jesteś, kotek - zamruczał i pocałował ją. Położył jej dłonie na biodrach. Pewnie nie myslał, ze pójdzie mu dzisiaj tak łatwo.

pokiwała paluszkiem - nie tak prędko, kotku - uśmiechnęła się znów do niego szeroko. jego perfumy i alkohol działały na nią z podwójną siłą. pocałowała go znów w dolną wargę - najpierw alkohol potem przyjemności - zauważyła seksownym głosem. najpierw musiała go koniecznie podrażnić żeby dostał to czego chce. fakt faktem że była juz pijana, alkoholu było bardzo dużo jak na taką imprezę na której były zaproszenia - w takim razie co mi zaproponujesz z alkoholi? może mocną wódkę? ewentualnie dobrego drinka, słonko - wymruczała do jego ucha

spider man przeprasza, że przybywa tak późno, ale ratował damę w opresji i nie był w stanie przybyć wcześniej! a tak naprawdę to siedział przy barze i bił, więc miał już trochę alkoholu we krwi. podszedł do kitty cat, uśmiechając się i złapał ją, ale z wyczuciem, za dłoń i obrócił wokół jej własnej osi, po czym przyciągnął do siebie.

okej, ona już wróciła z toalety i przestraszyła się nie co, pewnie roześmiała się bez głosu i zaczęli tańczyć. biorąc pod uwagę, że spider man to giętka żmija (zawsze mam z tym takie określenie!!) to była zadowolona, że ktoś umie tańczyć równie dobrze, jak ona.
- mhm, bosko - powiedziała do ucha i przygryzła usta, wirowała mu nieźle, poza tym ogon musiał go trochę uderzać!

o kurde, nie wysłał mi się post. sory. Uśmeichnął się zadziornie - to ty tak na mnie działasz. Rozpedzasz mnie - puścił jej oczko, mimo, że pewnie nei było tego widać, bo mial maske przecież. Uśmiechnął sie po tym pocałunku - wydaje mi się, że wypiłąś już za dużo. Nie chce cię później zanosić do domu - zamruczał. Mimo, ze pewnie i tak by ja chetnie zaniosł. Dowiedziałby sie gdzie mieszka. Może mogliby kontynuować znajomość - ale skoro wolisz się napić - wzruszył ramionami - proponuje dżaka danielsa z colą - powiedział krótko - chyba, że dla ciebie jest za mocny. Zawsze możemy wziąć butelkę i się gdzieś zaszyć, wiesz...

uśmiechnął się z błyskiem w oku i modlił się w duchu, żeby twarz pod maską nie zaczęła go swędzieć, bo przez materiał średnio szło by mu drapianie się. faktycznie spider man ruszał się dobrze. pewnie w dzieciństwie chodził na kurs tańca, ale się nie przyznaje, albo po prostu miał to we krwi!
- to ty jesteś boska - zamruczał dla odmiany to on jej do ucha, zjeżdżając dłońmi po jej talii, by zaraz potem odsunąć ją od siebie i znowu obrócić. wcześniej dostał ogonem po nogach, więc teraz trochę się odsunął, żeby znowu nie oberwać.

- chętnie przystanę na tą drugą propozycję. weźmy ze sobą danielsa i zaszyjmy się gdzieś sam na sam, tutaj powoli robi się tłok. poza tym muzyka jest okropna - westchnęła ale potem się do niego znów seksownie uśmiechnęła - nie martw się o mnie, jakoś sobie poradzimy. chodźmy - pociągnęła go za rękę, wzięli danielsa i zacznę.

miała się przebrać za króliczka, jednak stwierdziła że wyglądałaby dość popularnie, chociaż strój kitty też jest rozchwytywany. oblizała wargi seksownie, mogę dodać, że ma je piękne i pełne wręcz stworzone do nieczystych zagrań i do namiętnych pocałunków. przejechała palcem po jego ramieniu, by potem dłużej się tam z dłonią zatrzymać i wysunęła ładnie zęby, które miała idealnie proste i po prostu piękne.
- ja? hm, to już wiem - powiedziała pewnie, bo nie była zakompleksiona, akceptowała swój wygląd a dzisiaj sama sobie przyznała, że wygląda jak bogini - a jeśli kłamiesz, to inaczej użyję mojego ogona - zakomunikowała i wzrokiem widać było porządanie i chęć zabawy.

myślę, że jako króliczek byłaby równie kusząca. spider man uśmiechnął się łobuzersko, widząc jej pożądliwe spojrzenie. przyciągnął ją do siebie, trzymając swoje dłonie na jej biodrach i zaczął ją namiętnie całować, zsuwając swoje dłonie na pośladki kitty cat, które wydały mu się przyjemne w dotyku. miejmy nadzieję, iż to nie przez lateksowy kostium, który miała na sobie.

nie, ona niestety nie tolerowała lateksu ani innych czysto seksistowskich i kiczowatych ubrań, podążając za modą miała na sobie coś koronkowego albo aksamitnego, bo była jakościową kobietą wbrew pozorom. jego pocałunki przyprawiały ją o szybsze bicie serca, była naprawdę rozluźniona, poza tym jej piersi musialy się fajnie stykać z jego kostiumem. oblizała potem wargi i przygryzła je, po czym odetchnęła głęboko by mógł się zapatrzeć w jej dwa piękne okazy atrakcyjności. przejechała po jego policzku i zbliżyła twarz przygryzając jego uszko

w takim razie jej tyłek faktycznie był fajny! zdecydowanie jego wzrok powędorwał na piersi kitty cat, przy czym uśmiechnął się szelmowsko i przysunął ją jeszcze bliżej siebie o ile to w ogóle było możliwe. przejechał ustami po jej policzku, wędrując w kierunku ucha.
- może przejdziemy w bardziej ustronne miejsce? - zapytał, trzymając dłonie na jej pośladkach.

good girl gone bad. ich nosy niebezpiecznie się stykały i było to naprawdę intrygujące w jej opinii, miała ochotę na taki seks. fakt, że jej piękny strój pomógł jej w tym.
- oczywiście, co proponujesz - spytała i założę pokoik, szukaj mnie