przyszli i nadal trzymali się za ręce, on pewnie ją tutaj przyciągnął a ona starała się go zwodzić. pozwalała siebie dotykać, jednak miała niecny plan. oblizywała usta co i raz, miała je naprawdę seksowne i jej ich trochę zazdroszczę, bo są piękne. ale tylko ja ona i spider man o tym wiedzą, nie ty!

;c wpadnę do nich i się przekonam! albo będę podglądać przez okno, siedząc na gałęzi drzewa, żeby im nie przeszkadzać. już się boje tego niecnego planu, że zostawi go kiedy będzie miał dochodzić i powie, że może dokończyć sam.. w każdym razie spider man nie świadomy żadnego planu, który knuła, przycisnął ją do ściany, zamykając drzwi mocnym pchnięciem i wsuwając dłonie pod sukienkę kitty cat na udach, całował namiętnie jej usta.

odchyliła głowę do tyłu, może nie gwałtownie, bo na damę tak nie przystawało. faktem jest, że miała ładnie powalowane włosy w pięknym janym odcieniu i poruszały się zgodnie z jej ruchami. odetchnęła, zdążyła już poczuć dzikie dreszcze i tylko czekała, co zacznie robić. rozpinała mu jego strój, który rzeczywiście teraz jest dla mnie zagadką, bo mnie taki spiderman ma odpięcie!?!? przysunęła się jeszcze bliżej, więc byli najbardziej ścisniętymi pączkami świata i całowała go w miły sposób, może była słodsza.

pewnie miał jakiś suwak tuż pod pachą, bo inaczej to przecież by się sam zaplątał w całym stroju i musiałby zostać w nim do końca życia, albo go rozciąć, nie umiejąc sobie poradzić ze ściągnięciem! złapął ją za pośladki i uniósł w górę, po czym nieustannie ją całując przeniósł na łóżko, bo nie miał ochoty przemęczać się przy ścianie. położył ją delikatnie na łóżku, podtrzymując za plecy i zaraz potem znalazł się nad nią. rozsunął zamek u jej sukienki, bo pewnie miała tak samo z boku jak on! i ściągnął ową z niej, po czym zaczął obcałowywać jej dekolt.

oblizywała nałogowo usta bo dawno już nie miała tak, jak teraz. uśmiechała się słodko i dotykała jego głowy, pewnie już zobaczyła jego włosy które były dość miękkie i miłe w dotyku. gdy tylko dotarł z głową na górę ustami przeczepiła się do jego ust bo dzisiaj była niezwykle niegrzeczną dziewczynką i chciała może przejmować kontrolę. przygryzła wargi i zaczęła zdejmować mu kostium do końca i przeniosła się na bokserki, które również szybko zniknęły i zaczęła mu masować to i owo. taka gazeta jest.

faktycznie! kojarze, ale nie wiem, o czym. rozpiął zapięcie u jej stanika i całował jej piersi, ssąc sutki, jednocześnie wsuwając dłonie w jej rajstopy, które zaraz potem z jej pomocą ściągnął z kitty cat i wsunął dłoń w jej figi, gdzie zaczął robić jej palcówkę, powracając do jej smakowitych ust. zaczął owe całować namiętnie, masując jej pierś.

przełknęła ślinę i rozchyliła usta, nie była zawiedzona jego krokami, wręcz przeciwnie, pewnie była zachwycona. oboje pozbyli się zbędnych ubrań i kładąc się na łóżku wcale nie w brutalny sposób zaczęli się namiętnie całować. położyła dłonie na jego ramionach i pozwoliła mu kierować swoim ciałem. nawet ładnie się rozchyliła za jego namową werbalną.

oni już leżeli na łóżku <3 w każdym razie w końcu w nią wszedł i mieli niebiański seks, wiadomo! jako spider man wyniósł ją na wyżyny, stając na wysokości zadania. wyszedł z niej, gdy obydwoje doszli i opadł na łóżko obok kitty cat, ciężko dysząc. nie wiedział nawet, iż jest już godzina zdejmowania masek, bo myślał tylko o tym, żeby wyrównać swój oddech i serce nie wyskoczyło mu z piersi.

ona ją zdjęła i wygięła się ładnie, pewnie zakryła się ładnym, jakimś kocykiem i spojrzała na niego swoimi błękitnymi oczami. pewnie oblizała wargi uroczo i pogłaskała go po torsie.
- no więc.. wow - powiedziała właściwie wyszeptała do uszka

william zorientował się, że czas na ściąganie masek, kiedy zobaczył, iż kitty cat sięga dłonią do swojej. ściągnął, więc swoją i, aż uśmiechnął się z zadowoleniem, gdy ukazała mu się tak urocza twarz!
- taa.. - wymamrotał, zakładając pasmo jej włosów za ucho i rozejrzał się za swoimi bokserkami, przy czym wcale nie chciał, żeby lea poczuła się ignorowana, więc wrócił do niej wzrokiem. - czy jest sens, żebyśmy się sobie przedstawiali? - zapytał, uśmiechając się lewo kącikowo.

podrapała się nerwowo po policzku gdy ujrzała twarz williama. nie była może zawiedziona, chociaż nie myślała, że to w jego obięciach się znajdzie! mieli za sobą może mały romans ale zakończyło się to fiaskiem dlatego zrozumiała, dlaczego tak szybko zaczął szukać bokserek.
- nie, chyba nie - skomentowała i sama założyła swój stanik i zaczęła się pospiesznie ubierać.

gdy powiedziała, iż to niekoniecznie uśmiechnął się łagodnie, pewnie czując ulgę. lea była ładna i nigdy nie twierdził, iż nie, ale po tym, jak przespał się z nią nie znając jej imienia, a później zgubił numer i nie zadzwonił, nie sądził, iż to z nią wyląduje w łóżku. nie mógł jednak powiedzieć, że seks nie był dobry, bo był! wstał z łóżka i naciągnął na tyłek boskerki, a później spojrzał z westchnieniem na swój kostium. uśmiechnął się do siebie, bo przypomniał sobie, że zabrał ze sobą rzeczy na przebranie, więc zgarnął kostium z podłogi.
- mimo wszystko, było miło - puścił jej oczko i zwiał!