przybyli więc tutaj, z butelką jakiegoś dobrego szampana. mulan nie zastanawiając się długo, wdrapała się na olbrzymie łóżko, po czym otworzyła alkohol, uważając, aby nie rozbić korkiem wiszącej nad łóżkiem kryształowej lampy.

kiedy znaleźli się sam na sam, jego ciekawość, co do tego kim jest dziewczyna znacznie wzrosła. raczej wątpił, by się znali, bo nie słyszał, by ktokolwiek z jego koleżanek chadzała na takie imprezy. mimo to powstrzymał się przed ściągnięciem jej tej maski z twarzy. kiedy mulan wskoczyła na łóżko, on zdjął marynarkę i rozwiązał swój krawat, po czym znalazł się obok niej. położył się na boku, sunąc palcami od jej uda pod jej sukienkę, którą zacznie podwinął, uśmiechając się łobuzersko. pewnie przy okazji w jakiś magiczny sposób ją też rozpiął.

ciekawość mulan także wzrosła, ale jakimś cudem powstrzymywała się przed ujawnieniem siebie i zdemaskowaniem backstreet boya, bo wtedy nie byłoby zabawy i zdawała sobie z tego sprawę. upiła dość duży łyk szampana, po czym odłożyła butelkę gdzieś na bok, skoro chłopak zaczął sobie z nią tak figlarnie poczynać! oczywiście nie pozostała mu dłużna, więc zaraz przysiadła na chłopaku okrakiem, jakkolwiek głupio to brzmi i przystąpiła do rozpinania jego koszuli, równocześnie sprzedając mu soczystego buziaka w usta.

podobało mu się, że jest taka zdecydowana. co zdradzał jego uśmieszek. złapał ją za uda, kiedy na nim usiadła, wbijając wzrok w wyskakujące jej z sukienki piersi, które z niej uwolnił, szybkim ruchem, skoro była już rozpięta. podziwiał przez moment jej zgrabne ciało, które było w samej bieliźnie, po czym podniósł się na łokciach, by dosięgnąć do jej ust, które zachłannie pocałował i korzystając z chwili jej nieuwagi sam przeniósł się na górę. zajął się rozpinaniem swojego paska od spodni, co chwila nachylając się nad jej ciałem, które muskał ustami.

sama się sobie dziwiła, że podchodzi do tego tak otwarcie, nie żeby była jakąś cnotką niewydymką, tylko z reguły kontrolowała to z kim idzie do łóżka. a to wszystko dzisiaj było takie szalone, że nie potrafiła się kontrolować, wiec wyłączyła wszystkie hamulce i działała pod wpływem impulsu. zresztą nieczęsto taka okazja się zdarzała, więc czemu nie pofiglować skoro jest się incognito. sprawnym ruchem pozbyła się koszuli chłopaka i ujęła w dłonie jego twarz, starając sie nie zrzucić maski, po czym ponownie wpiła sie w jego usta.

chłopak, kiedy znuął już z tyłka swoje spodnie, zajął się rozpinaniem jej stanika. był na tyle podniecony i tak mu się spieszyło, że miał z tym małe problemy, zwłaszcza, że używał do tego jednej ręki, bo drugą położył na materiale jej majtek, masując lekko jej krocze. w każdym razie pewnie w końcu mu się udało, więc przygwoździł ją do łóżka swoim ciałem, wchodząc w nią zdecydowanie.

zamruczała z rozkoszy, kiedy chłopak zainicjował, po czym objęła nogami jego bioderka, aby ułatwić mu całą sprawę. rękami objęła jego szyję, aby móc swobodnie składać pocałunki na jego miękkich wargach. oczywiście w trakcie seksu współpracowała z nim, starając sie zsynchronizować z jego ruchami, które były szybkie i precyzyjne, przez co w krótkim czasie zafundował jej jakiś wielokrotny orgazm, który starała się przeżywać wewnętrznie, jednak nie dała rady i czasem z jej ust wylewały sie różne westchnienia, ochy i achy, etc.

rzeczywiście, chłopak w łóżku okazał się być torpedą, więc mulan nie miała czego żałować, nawet gdyby okazało się, że ma zeza, albo nie ma nosa jak voldemort. dopiero za pół godziny okaże się kim jest i mam nadzieję, że dla mulan będzie to niespodzianką, co raczej nie będzie działało w obie strony, bo domyślam się kim jesteś. tak czy siak, kiedy on również doszedł,, opadł obok niej na łóżku, po czym zapalił papierosa. poprawił przy okazji, swoją lekko przekrzywioną maskę - rozważam opcję podtrzymania tej znajomości - powiedział, kładąc dłoń na jej nagim udzie.

też mi sie wydaje, że wszystko rozszyfrowałam, ale może mój radar nie zawsze działa, idk. przez chwilę leżała w milczeniu, starając sie ochłonąć, po tym co właśnie miało miejsce, bo chłopak strasznie ją wymęczył. w końcu ruszyła się, zabierając trochę idealnie białej pościeli z egipskiej bawełny, którą się okryła, zasłaniając nieco swoje zgrabne ciałko, bowiem doszła do wniosku, że chłopak wystarczająco sie napatrzył. - mam podobne odczucia, ale jeszcze zobaczymy - wzruszyła ramionkami, bo miała dylemat pomiędzy kontynuacją tej znajomości a zaprzestaniem na tym etapie, skoro postanowiła sobie na początku, że będzie to jednorazowa przygoda. wyciągnęła chłopakowi papierosa z ust i sama sie nim zaciągnęła, wypuszczając dymek prosto w jego twarz, albo raczej maskę.

- to nie było pytanie - powiedział całkiem poważnie, po czym zabrał swojego papierosa z jej dłoni, na którym pewnie zostawiła ślady szminki, ale nie przeszkadzało mu to, zwłaszcza, że on sam pewnie miał już całe czerwone od niej usta. pewnie nawet nie był tego świadomy. zaciągnął się fajkiem, wypuszczając dym w sufit. po chwili zerknął na zegar wiszący na ścianie, uśmiechając się do siebie, bo wychodziło na to, że zaraz wszystko będzie jasne.

zaczęła się trochę stresować, choć nie było tego po niej widać, bo do ujawnienia swoich twarzy zostało niewiele czasu, a ona nadal nie była pewna z kim ma do czynienia. - jesteś bardzo zdecydowany - stwierdziła, posyłając mu lekki uśmiech, po czym zmierzwiła seksownie swoje ładne włosy i oparła się pleckami o poduszkę - ciekawe czy jak okażę się, że nie jestem w twoim typie, nadal taki będziesz - dodała, nie żeby w ogóle rozważała taką opcję, bo była trochę narcyzem.

- jeśli się okaże, że nie jesteś w moim typie, z pewnością nie będę naciskał na to, byśmy spotkali się po raz drugi. chociaż kto wie? może po pewnej dawce alkoholu za tobą zatęsknię - powiedział z łobuzerskim błyskiem w oku. on, w przeciwieństwie do dziewczyny nie miał czym się denerwować, bo był szczęśliwy po udanym seksie i lekko podekscytowany jedynie tym, że zostało tylko 10 minut! chcę już wiedziec czy zgadłam z kim gram!

też chcę to wiedzieć!! wybuchnęła śmiechem, na jego komentarz, po czym niepewnie zerknęła na zegarek, bo coraz bardziej chciała się pozbyć niewygodnej maski. - możesz pocałować mnie po raz ostatni, kiedy możesz wyobrażać sobie, że jestem tak gorąca jak jessica rabbit - stwierdziła, przybliżając się do chłopaka na niewielką odległość i sprzedając mu jakiś namiętny pocałunek, mając nadzieję, że będzie chociaż przystojny na ósemkę w skali 1-10. jakie wymagania!!

chłopak uśmiechnął się, po czym również zbliżył się do dziewczyny i pewnie przez ostatnie 4 minuty anonimowości penetrowali językiem swoje jamy ustne. w pewnym momencie chłopak sięgnął dłonią swojej maski,którą ściągnął, objawiając swoje superprzystojne oblicze. mulan już wie, a ty się dowiesz za 3 minuty xd

moj polinkoradar działa!!!

rosie też po chwili zdjęła swoją maskę, po czym zerknęła na chłopaka i wybuchnęła śmiechem - chyba mi ulżyło - stwierdziła, wyjaśniając swoją reakcje, bo trochę miała obawy, że trafi na jakiegoś brzydala, a tu proszę, tyler! - z dwojga złego wolę ciebie, niż jakiegoś pryszczatego kujona - dodała, zastanawiając się jakim cudem go nie rozpoznała. w końcu kojarzy/zna ekipę wiedźminów.

tyler również się roześmiał - teraz przynajmniej wiem, że z łatwością mogę rozmiękczyć macicę nawet takiej suczce jak ty - chwycił ją mocno za kark i cmoknął między oczy, po czym zaczął się ubierać. - masz w planach jeszcze gdzieś wyskoczyć, czy odwieźć cię do domu? - zapytał.

- chyba mam dosyć wrażeń na dziś, możesz mnie odwieźć - stwierdziła, zakładając swoją sukienkę. pewnie nie radziła sobie z zamkiem, ale obstawiam, że tyler to załatwił i pojechali. jak chcesz możesz zacząć już na normalnym forum ;*