~

zajechał na parking swoim maserati, trochę tego nie przemyślawszy, bo przecież jak zamierza nim potem wrócić... no nieważne. wysiadł i oparłszy się o maskę, palił papierosa.

Wyszła pewnie też by zapalić papierosa. W jednaj dłoni trzymała jakiegoś drinka. Opadła się o maskę jakiegoś samochodu, pewnie nie jej w każdym bądź razie, odstawiła drinka i poprawiała sobie czerwona szminkę przed lusterkiem, bo jej się nie chciało wyjść do łazienki.

cinderella się pisze ;< - myślałem, że takie rzeczy poprawia się w łazience, a nie na maskach czyichś samochodów - odezwał się nagle. mogła go nie zauważyć, bo był ubrany na czarno, a było ciemno. w każdym razie opierała się o maskę akurat jego samochodu i dlatego zdecydował się zagadać. punkty dla niego, że nie myśli iż kobiety rodzą się ze szminką na ustach i pomalowanymi rzęsami. posłał jej swój firmowy uśmiech.

a jak ja napisałam? uniosła brwi, chociaż tego pewnie nie było widać, bo miała maskę przecież - W łazience jest za dużo marudzących lasi. każda uważa, że jest brzydka, mi się nie chce tego słuchac, bo ja racej nie mam takich problemów- odparła i skończyła się malować i schowała lusterko i seksowna czerwoną szminkę do torebki.

ok, nie umiem czytać. uśmiechnął się pod nosem na słowa dziewczyny, bo pewnie mu tym zaplusowała. nie przepadał za lasiam, które lamentowały na brak swoich atutów, chociaż były ładne i miał ochotę wykrzyczeć im to w twarz. oczywiście tylko na to czekały, co dodatkowo go denerwowało - zdecydowanie nie masz - przyznał jej rację, po zlustrowaniu wzrokiem jej smukłych nóg, fajnych cycków i ładnych ust. żałował, że nie widzi jej oczu. ale może potem dostąpi zaszczytu.

Ona taka nie była, bo miała swiadomośc tego, ze jest super seksowna i super łądna. A prznajmniej dzisiaj, gdy nikt nie widzi jej twarzy i może sobie poudawac kogo jej sie tylko zechce, a w udawaniu była całkiem niezła. uniosła kąciki ust - tobie też niczego nie brakuje - objechałą go od góry do dołu. Facet pewnie był seksowsny, bo pewnie nawet pod garniturem było widać zarus jego mieśni, a ona lubiła mięśnie - dobrze się tutaj bawisz? - zapytała niewinnie, bo jakoś musiała zacząc rozmowę. Wzieła swojego drinka i upiła jeden łyk. Na kieliszku został taki seksowny ślad po jej szmince.

miał ładne mięśnie, ale nie był pudzianem w razie wątpliwości - jeszcze nie wiem, bo dopiero przyjechałem - wskazał za siebie na samochód, na którego masce siedzieli - a ty? - zagadnął w ramach rewanżu, rzucając dziewczynie pytające spojrzenie - i nie jest ci zimno? - dodał jeszcze, bo obudził się w nim jakiś ludzki odruch niesienia dobra. co ja piszę!? - w razie czego możemy wejść do środka - dodał więc, jednak burząc obraz siebie miłosiernego, bo pewnie liczyła, że dostanie jego marynarkę, ale nic z tych rzeczy.

Wstała gwałtownie z maski samochodu, a potem opadła na nią ponownie, bo przecież sie nei rzucał, że cos mu nie pasuje w tym, że pije i maluje sie przy masce jego samochodu - Ja bawie się znakomicie - odgarnęła włosy z ramienia iw wyprostowała się by uwydatnić swoje piersi i by wyglądać na kobiete, która miałą w sobie dużo gracji - nie, wcale - skłamała. poza tym wypiłą już całkiem sporo i alkohol ją rozgrzewał, więc nei robiło to na niej chyba jakiegoś większego wrażenia - Jeżeli tobie jest zimno możemy wejść - uniosłą brwi i pewnie czekała aż facet zmieknie z zimna, bo pewnie nieźle piździło. Ona nie liczyła na marynarkę, bo raczej nie uznawała jakichś takich gestów uprzejmości.

-nie jest mi zimno - on nigdy nie przyznaje się do słabości - ale już mi się tu nudzi, więc możemy zobaczyć co dzieje się w środku. panie przodem - wyciągnął rękę, dając jej znać, żeby ruszyła i pewnie weszli do klubu. zacznij.